To był dla mnie pracowity i bardzo dobry czas

Po 15 latach Krystyna Morgiewicz przestanie pełnić funkcję Przewodniczącej Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów Koło w Płotach. Jak mówi, był to pracowity, ale też bardzo dobry czas, po którym nadszedł moment na odpoczynek. 
 

28 czerwca br. Polski Związek Emerytów, Rencistów i Inwalidów Koło w Płotach wybierze nowego Przewodniczącego i Zarząd. Dotychczasowa prezes swoją funkcję przestanie pełnić po 15 latach. Poprosiliśmy panią Krystynę Morgiewicz o krótkie podsumowanie jej działalności w PZERI i zapytaliśmy o plany na przyszłość.

Za kilka dni przestanie już Pani pełnić funkcję Przewodniczącej Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Płotach. Nie zamierza też Pani ubiegać się o reelekcję.
Krystyna Morgiewicz: Tak, to prawda. Po 15 latach, bo Przewodniczącą naszego Związku jestem od trzech kadencji, przechodzę na, można to powiedzieć, odpoczynek. Muszę powiedzieć, że był to dla mnie bardzo pracowity, ale też bardzo dobry czas. Zadań do wykonania było bardzo dużo, ale sprawiało mi to ogromną przyjemność. Teraz postanowiłam już nie ubiegać się o kolejną kadencję. Uznałam, że najwyższy już czas przekazać tę pałeczkę, młodszym i zdrowym osobom.

15 lat to bardzo dużo czasu. Proszę więc powiedzieć, jak Pani ocenia te minione już lata?
Myślę, że najlepiej tą moją i całego Zarządu działalność mogą ocenić nasi członkowie, których mamy 293. Ja mogę powiedzieć, że były to bardzo pracowite lata. Dużo się działo, bo tego wymagali od nas właśnie członkowie naszego Koła, które w Płotach funkcjonuje już od 1975 roku. Przez ten okres bardzo się, ze sobą zżyliśmy, mogę śmiało powiedzieć, że traktujemy się jak rodzina. Chętnie też razem spędzamy czas, zarówno w Domu Kultury, gdzie dwa razy w tygodniu zbieramy się na spotkaniach, jak i podczas wycieczek czy zabaw. Muszę powiedzieć, że bardzo często organizujemy wyjazdy. Mamy bardzo dużo wycieczek zarówno zagranicznych, jak i krajowych. Oprócz wyjazdów organizujemy spotkania okolicznościowe takie jak wigilia czy spotkanie wielkanocne, ale nie tylko. Jeździmy także na grzybobranie i uczestniczymy w Dniu Seniora. Każdego roku nasz burmistrz pan Marian Maliński i cała rada organizuje dla nas powitanie lata. Muszę powiedzieć, że jesteśmy bardzo zauważalni. Dostrzegają nas władze samorządowe w Płotach i pan starosta Kazimierz Sać, a to jest bardzo miłe. Dbają o nas przy każdej sposobności i okoliczności. Współpracujemy też z panem Zygmuntem Dziewguciem prezesem PKS Gryfice, który pomaga nam przy wyjazdach i PCPR w Gryficach.

Co według Pani było najważniejsze podczas sprawowanej przez Panią funkcji Przewodniczącej PZERI w Płotach?
Właśnie ta organizacja wyjazdów i spotkań, na które wszyscy członkowie chcieliby przychodzić. Sądzę nawet, że wyszło mi to dobrze. Bardzo ważne było również to, że udało nam się pozyskać własny sztandar. Jego wprowadzenie miało miejsce pod koniec ubiegłego roku. Muszę powiedzieć, że jesteśmy czwartym w województwie zachodniopomorskim Związkiem, które ma swój sztandar.

Skoro nie będzie już Pani ubiegać się o kolejną kadencję, to proszę zdradzić, jakie ma Pani plany na przyszłość? I wreszcie, czy nie będzie Pani tęsknić?
Tęsknić na pewno nie będę, bo przecież pozostanę członkinią Związku i będą tutaj przychodzić. Na początku z pewnością będę miała dużo wolnego czasu, i tego się trochę obawiam, bo nie wiem, co z im zrobię. Przez te wszystkie lata, kiedy byłam Przewodniczącą, przywykłam do dużej ilości pracy. Teraz to się skończy. Na pewno będę odwiedzać rodzinę i zajmę się swoim zdrowiem.

Na koniec proszę powiedzieć, czego życzy Pani swojemu następcy i Zarządowi, które jak wiemy, już za kilka dni zostaną wybrane na kolejną kadencję?
Przede wszystkim tego, żeby wszystkie spotkania były udane i szczęśliwe. Życzę również dobrej i serdecznej atmosfery z wszystkimi członkami, bo to jest najważniejsze. Reszta sama się ułoży.
 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia