GMINA CHCE WALCZYĆ Z DZIKIMI WYSYPISKAMI

W domach wiosenne porządki – w mieście dzikie, a raczej wiosenne wysypiska. Choć problem ten powtarza się co roku, to tym razem gmina planuje ostrzej wziąć się za tych, którzy śmiecą.

Worki pełne odpadów, szklane i plastikowe butelki, opony, materiały budowlane i wiele innych odpadów. Miejsc, w których pojawiają się dzikie składowiska śmieci, z każdym dniem jest coraz więcej. Problem dotyczy zarówno miasta, jak i całej gminy Gryfice i jest na tyle duży, że głos w tej sprawie zabrał sam włodarz Gryfic. – Musimy posprzątać to miasto – mówił podczas ostatniej sesji Rady Gminy Andrzej Szczygieł, który obiecuje dokonać wszelkich starań, aby oczyścić miasto ze śmieci.
Problem dzikich wysypisk miała rozwiązać wprowadzona w 2013 tzw. ustawa śmieciowa. Tymczasem śmieci jak były, tak są i mają się całkiem dobrze. Nielegalne wysypiska śmieci, występują na obrzeżach miasta, w okolicach działek czy na obszarach wiejskich i od lat pozostają solą w oku gminnych urzędników. – Nielegalne składowiska śmieci to wciąż duży problem – przyznaje Ryszard Chmielowicz z UM w Gryficach. – Myśmy jako gmina zdawali sobie sprawę z tego, że ich likwidacja będzie przebiegała bardzo powoli, ale uważam, że idziemy we właściwym kierunku. Tutaj wciąż potrzebna jest edukacja mieszkańców w tej sprawie – dodaje.
Wydaje się jednak, że ta wieloletnia edukacja, choć nie ma wątpliwości, bardzo potrzebna, to nie do końca się sprawdza. Dlatego też urzędnicy planują w inny sposób walczyć z tymi, którzy śmiecą. – Przeprowadzane są kontrole zarówno nieruchomości zamieszkałych, jak i niezamieszkałych, ściśle współpracujemy z odbiorcą odpadów, który zgłasza nam zauważone nieprawidłowości, a my je sprawdzamy. Wszystko po to, aby można było łatwiej kontrolować proces odbioru odpadów. Natomiast, miejsca, w których pojawiają się nielegalne odpady, być może będziemy monitorować i oczywiście karać tych, którzy zaśmiecają miasto – mówi R. Chmielowicz.
Swoje działania w walce z dzikimi wysypiskami prowadzi też gryficka straż miejska. Niemal każdego dnia, strażnicy otrzymują informacje od mieszkańców, bądź sami wykrywają kolejne zaśmiecone tereny. – Z każdym dniem takich miejsc przybywa, my tworzymy odpowiednią dokumentację takich terenów, sprawdzamy, kto jest właścicielem danego obszaru i wystosowujemy pisma o jego uprzątnięcie. Do dziś takich wystąpień wystosowaliśmy około trzydziestu, ale z pewnością będzie ich więcej – informuje Mariusz Kmiecik, komendant Straży Miejskiej w Gryficach.
Jak się okazuje, w ostatnim czasie najwięcej śmieci stanowią tzw. odpady po warsztatowe i budowlane. Stąd też decyzja o kontrolach warsztatów samochodowych i terenach budowy. Na tych ostatnich strażnicy sprawdzać będą, czy stoją tam kontenery na budowlane odpady i czy są one następnie przekazywane do odbiorcy odpadów.
Każdego roku gmina Gryfice, na uprzątnięcie dzikich wysypisk przeznacza kilkadziesiąt tysięcy złotych. Natomiast, osobom, którym wyrzucanie śmieci w miejscach niedozwolonych zostanie udowodnione, grodzi mandat karny w wysokości od 20 do 500 złotych.
 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia