SCHRONISKO DLA BEZDOMNYCH PEŁNE…

Mróz trochę odpuścił. Mimo to, w schronisku dla bezdomnych mężczyzn w Gryficach, wciąż na próżno szukać wolnego miejsca. Wszystkie łóżka są zajęte, brakuje też wolnych materacy.

Ostatnie dni w schronisku św. Brata Alberta w Gryficach spędziło 33 mężczyzn. Teraz jest 31. Mężczyźni mają do dyspozycji zaledwie 6 pokoi. Z braku miejsca, część z nich musi spać na podłodze. – Dysponujemy 28 łóżkami, pozostali mężczyźni spędzają noce na materacach, które układamy w świetlicy. Jest bardzo ciasno, dlatego choćbym chciał to, nie mogę już przyjmować więcej mężczyzn – informuje Rafał Jełkaszew kierownik gryfickiego schroniska.
Pomimo ogromnej ciasnoty, w miniony piątek, miejsce w domu przy ulicy 6 Marca, znalazł pan Jerzy. – Przyszedłem tutaj, bo nie miałem się gdzie podziać. Na szczęście kierownik mnie przyjął, bo inaczej musiałbym szukać noclegu gdzie indziej, poza Gryficami – opowiada mężczyzna.
Choć schronisko już od dawna nie przyjmuje kolejnych mężczyzn, to za to oferuje im pomoc doraźną. – Pomagamy, jak możemy. Dzielimy się jedzeniem, dajemy gorącą herbatę. Takiej pomocy udzielamy każdego dnia i każdemu, kto do nas przyjdzie – dodaje R. Jełkaszew.
 

DOŁĄCZ DO NAS NA FACEBOOK-U BĄDŹ ZAWSZE NA BIEŻĄCO!

Drobne ogłoszenia