Nowy przedmiot budzi emocje. Co z edukacją zdrowotną w powiecie gryfickim?
Edukacja zdrowotna budzi emocje także na naszym terenie. Nowy przedmiot, który pojawił się w szkołach 1 września, zdaniem zwolenników pozytywnie wpłynie na zdrowie i rozwój uczniów. Z kolei przeciwnicy mówią o ideologicznym przekazie, niezgodnym z dotychczasowymi wartościami.
O nowym przedmiocie w szkołach głośno jest już od kilku miesięcy. Zastąpił on „wdż”, czyli wychowanie do życia w rodzinie. Realizowany jest w klasach IV-VIII szkoły podstawowej oraz szkołach ponadpodstawowych. Nie jest obowiązkowy, a rodzice mogą zrezygnować z udziału dziecka w tym przedmiocie.
Przy temacie edukacji zdrowotnej szybko pojawiły się kontrowersje. Jedni obawiają się, że dzieci będą uczyć się o seksualności w sposób sprzeczny z tradycyjnym modelem rodziny, a z kolei inni podkreślają, że to przede wszystkim wiedza o zdrowiu i profilaktyka. Część rodziców z naszego terenu już w pierwszych dniach szkoły zdecydowała, że ich dziecko nie będzie uczestniczyć w tym przedmiocie.
- Na ten moment z edukacji zdrowotnej wypisało się w naszej szkole około 30 osób. Jesteśmy w trakcie kampanii informacyjnej. Rozmawiamy z rodzicami i wyjaśniamy ich wątpliwości. Myślę, że jest dużo szumu informacyjnego w tej kwestii, więc trzeba dać rodzicom czas – mówiła nam w ubiegły piątek, 5 września, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 3 w Gryficach, Izabela Durbajło.
Nieco inaczej jest natomiast w Szkole Podstawowej nr 1 w Płotach. Wicedyrektor szkoły, Joanna Przybysławska, mówiła nam w ubiegły piątek, że do tej pory z edukacji zdrowotnej nie wypisało się żadne dziecko. - Nie otrzymaliśmy nawet żadnych zapytań w tej sprawie – dodała.
Z przedmiotu wypisuje się również część licealistów. Lena, uczennica pierwszej klasy Zespołu Szkół im. Czesława Miłosza w Gryficach, uważa, że w szkole ponadpodstawowej edukacja zdrowotna jest zbędna.
- W mojej klasie wypisała się mniej więcej połowa uczniów. Nie patrzymy na ten przedmiot pod kątem ideologicznym, ale bardziej praktycznym. Myślę, że edukacja zdrowotna jest potrzebna bardziej w szkole podstawowej. My mieliśmy już „wdż”, więc nic nowego się na tym przedmiocie nie dowiemy – mówi uczennica.
Temat ten poruszono nawet na ostatniej sesji Rady Powiatu. Członek Zarządu Powiatu Gryfickiego, Adrian Żoła, zaapelował, by nie budować negatywnej narracji wokół tego przedmiotu, a sama edukacja zdrowotna jest bardzo potrzebna.
- Każdy z dyrektorów naszych szkół uznał ten przedmiot za świetny. Niestety nie stał się on obowiązkowy. Ponadto, dyrektorzy sygnalizują, że budowana jest negatywna narracja. Zachęcam, aby każdy, kto wypowiada się w kwestii tego przedmiotu negatywnie, porozmawiał z praktykami – mówił Adrian Żoła.
- W ciągu ostatnich piętnastu lat 2,5-krotnie wzrosły samobójstwa dzieci w wieku licealnym. Ten przedmiot jest po to, żeby temu zapobiegać. Jeśli czytam gdziekolwiek o seksualizacji dzieci, o jakimś lewackim ataku, to naprawdę… – mówił ze wzburzeniem radny.
Innego zdania jest natomiast radna Marzena Salamon, która w rozmowie z naszym reporterem tłumaczy, że choć nie sprzeciwia się samej edukacji zdrowotnej, nie zgadza się z treściami zawartymi w nowym przedmiocie, szczególnie dotyczącymi nowoczesnego pojmowania rodziny i tożsamości płciowej dzieci w młodym wieku.
- Nie jestem przeciwna wychowywaniu dzieci całościowo pod kątem zdrowia, ale nie podoba mi się to, co jest zawarte w tym przedmiocie. Na przykład nazywanie rodziny „partnerem” i „partnerką” uważam za niewłaściwe, ponieważ model rodziny powinien być przedstawiany jako związek kobiety i mężczyzny. Ponadto tłumaczenie dzieciom, czy czują się kobietą, czy mężczyzną, również nie powinno mieć miejsca, ponieważ na tym etapie edukacji, a zwłaszcza na etapie hormonalnym dziecka, jest to niewłaściwe. Samo wychowanie o zdrowiu jest jak najbardziej potrzebne, ale takie rzeczy były kiedyś omawiane na biologii czy przyrodzie, a obecnie to po prostu indoktrynacja – mówi Marzena Salamon.
Uczniowie i ich rodzice mają czas na decyzję o uczestnictwie w edukacji zdrowotnej do 25 września. Po tym terminie będzie można zobaczyć, ile dzieci zdecyduje się kontynuować udział w przedmiocie i jak wyglądać będzie dalsza realizacja programu w szkołach.
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!