O krok od tragedii. 11-latek wszedł wprost pod nadjeżdżający samochód

W czwartek około godziny 15:00 służby ratunkowe otrzymały zgłoszenie o potrąceniu chłopca. Na miejsce skierowano dwa zastępy straży pożarnej, zespół ratownictwa medycznego oraz policję. Lądował także śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. Na szczęście 11-letni poszkodowany nie wymagał hospitalizacji.

- Na miejscu wezwania znajdował się poszkodowany chłopiec lat 11 z powierzchownym urazem stawu skokowego i głowy. Po dokonaniu niezbędnych medycznych czynności ratunkowych chłopiec pozostał w miejscu wezwania pod opieką opiekuna – przekazała naszej redakcji Natalia Dorochowicz, rzecznik Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Szczecinie.

Zdarzenie miało miejsce na wysokości jednego z budynków, gdzie jest zwężenie chodnika. 11-latek najprawdopodobniej nie zachował należytej ostrożności i wszedł wprost pod jadący samochód.

- Ze wstępnych ustaleń wynika, że chłopiec, poruszając się chodnikiem, wszedł na jezdnię wprost pod nadjeżdżający pojazd marki Volkswagen Touran. Kierowca podjął próbę uniknięcia zderzenia, ale niestety doszło do potrącenia – informuje kom. Zbigniew Frąckiewicz, oficer prasowy KPP w Gryficach.

Jak przekazał mundurowy, zdarzenie zostało zakwalifikowane jako kolizja. Sprawa będzie rozpatrywana przez sąd rodzinny.