Szefowa gryfickiego PiS-u straci dobrze płatną pracę? Poseł Łącki nie ma wątpliwości

Wszystko wskazuje na to, że zjednoczona opozycja stworzy rząd i przejmie władzę w Polsce. Przed wyborami m.in. kandydat Koalicji Obywatelskiej Artur Łącki obiecywał porządki w spółkach Skarbu Państwa i instytucjach państwowych.

W Gryficach, za czasów rządów PiS, błyskotliwą karierę zrobiła Katarzyna Dyczyńska - szefowa gryfickich struktur Prawa i Sprawiedliwości oraz społeczna asystentka posła na sejm RP Michała Jacha. Kobieta pracowała w Powiatowym Ośrodku Wsparcia w Gryficach. Zajmowała się tam zakupami w sklepie spożywczym i przygotowywaniu posiłków z podopiecznymi. W materiałach wyborczych sama o sobie napisała, że jest pedagogiem.

Po zmianie władzy w Polsce okazało się, że ma większe ambicje i apetyt na dużo wyższe wynagrodzenie. Szybko awansowała na p.o. zastępcy dyrektora w Zarządzie Zlewni Gryfice - Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie. Bez żadnego doświadczenia ani wykształcenia związanego z gospodarką wodną.

- Wiem, że żadnych konkursów merytorycznych nie było i wiem, jak 8 lat temu wyglądała zmiana na tych stanowiskach. Szefowa Prawa i Sprawiedliwości z tego, co wiem, była wsadzona tam tylko i wyłącznie z nadania politycznego. Czy robi tam dobrą robotę? Słyszę, że nie - mówił poseł elekt Artur Łącki, który w czwartek był gościem STUDIA SUPERPORTALU.

Poseł Łącki zapewnił, że w spółkach Skarbu Państwa będą pracować fachowcy. Co jeszcze się zmieni i jakie plany na nasz powiat ma poseł Artur Łącki? Oglądajcie STUDIO SUPERPORTALU [kliknij i oglądaj]

Na zdjęciu: poseł Michał Jach i asystentka społeczna posła Katarzyna Dyczyńska