Ustawiał przetargi, przyjmował łapówki. Były dyrektor DPS w Jarominie usłyszał wyrok

Dziś w Sądzie Rejonowym w Gryficach zakończył się proces byłego dyrektora Domu Pomocy Społecznej w Jarominie. Tadeusz K., oskarżony został m.in. o to, że przez kilka lat przyjmował łapówki za ustawianie przetargów.
Tadeusz K. przyznał się do zarzucanych czynów. Wyraził skruchę i twierdził, że bardzo żałuje tego, co zrobił. Jak tłumaczył, pieniądze z łapówek przeznaczał m.in. na kwiaty, słodycze, kawę i herbatę dla podopiecznych DPS-u. Jak zeznał przed sądem, wigilia dla pracowników też miała być finansowana z lewych pieniędzy, bo DPS nie ma w swoim budżecie funduszu na organizację takich uroczystości.

Prokurator domagał się bezwzględnego więzienia dla Tadeusza K., bo jak mówił, kwestia zawinienia jest jasna. - Nie bagatelizowałbym małych kwot. Jest to korzyść. Nie sądzę, żeby przedsiębiorca z płacił z własnej woli - mówił prokurator. - Darowizny (na rzecz DPS-u - przyp. Red.) można organizować w inny sposób. Nigdzie się tak nie robi, są to nielegalnie zdobyte pieniądze.

Sąd skazał Tadeusza K., na rok pozbawienia wolności w zawieszeniu oraz grzywnę w wysokości 500 stawek dziennych po 80 złotych każda, czyli 40 tysięcy złotych. Były dyrektor DPS-u musi zwrócić pieniądze, które przyjął i ma zakaz zajmowania stanowisk kierowniczych przez 2 lata.

Wyrok jest nieprawomocny.