Jubileusz Gryfickiej Kolei Dojazdowej. 80 lat od pierwszego przejazdu

2025-07-16 21:05
Karol Szumny
2025-07-16 21:05

To jedna z najstarszych i najbardziej charakterystycznych kolejek wąskotorowych w Polsce. Choć dziś pełni głównie funkcję turystyczną, jej historia sięga czasów tuż po zakończeniu II wojny światowej. Już wkrótce Gryficka Kolej Dojazdowa będzie obchodzić wyjątkowy jubileusz – 80-lecie pierwszego przejazdu na Ziemiach Odzyskanych. Z tej okazji warto przypomnieć jej początki, które – jak pokazują archiwalne dokumenty – nie były łatwe, ale niezwykle symboliczne.

Dworzec w Niechorzu // lata 30.

W tym roku, a dokładnie we wtorek, 22 lipca 2025 r., będziemy obchodzić okrągłą, 80. rocznicę uruchomienia pierwszego przejazdu Gryfickiej Kolei Dojazdowej na Ziemiach Odzyskanych. Na podstawie materiałów, znajdujących się w Archiwum Państwowym w Szczecinie, a pochodzących ze sprawozdania Bogdana Holzera z 1945 r., możemy dowiedzieć się o początkach działalności powiatowej kolejki, tuż po zakończeniu II wojny światowej. O szczegółach opowiada nam Maciej Łozdowski, pracownik Nadmorskiej Kolei Wąskotorowej.

- Jak się można domyślić, data 22 lipca 1945 r. nie była przypadkowa i łączyła się z pierwszą rocznicą podpisania Manifestu Polskiego Komitetu Wyzwolenia Narodowego, zwanego również Manifestem PKWN lub Manifestem Lipcowym. Manifest PKWN był odezwą do narodu polskiego, ogłoszoną 22 lipca 1944 r. w Chełmie. W rzeczywistości jednak dokument podpisany został przez Józefa Stalina 20 lipca 1944 r., a upubliczniony 2 dni później w Moskwie. W rocznicę podpisania manifestu, tj. 22 lipca 1945 r. Krajowa Rada Narodowa ustanowiła Narodowe Święto Odrodzenia Polski, najważniejsze święto państwowe w Polsce Ludowej, które zniesione zostało uchwałą Sejmu Rzeczpospolitej Polskiej w 1990 r. – mówi Maciej Łozdowski.

Fragmenty teksów pochodzą z dokumentu pod oryginalnym tytułem „Sprawozdania z inspekcji przeprowadzonej w obwodzie Zagórze przez inspektora obwodów Holtzera Bogdana i zastępcę inspektora obwodów Ałmakiewicza Kazimierza w czasie od 20.07.-24.07.1945 r.” W pierwszym fragmencie sprawozdania czytamy:

„W czasie inspekcji (w niedzielę dn. 22.7.45 r.) nastąpiło w Zagórzu uroczyste uruchomienie Powiatowej Kolejki Wąskotorowej. Kierownik kolejki ob. Rutkowski zdołał mimo najróżniejszych trudności zabezpieczyć i naprawić potrzebny tabor i maszyny (tymczasem 2 do użytku), sprowadzając tabor, maszyny i narzędzia nieraz nawet z odległych stron. Gdzie tylko miał dostęp i możliwość techniczną, naprawiał tory, urządzenia stacyjne itd. (Personel składa się dotychczas z czterech Polaków, w tym jedna kobieta), którzy w całej pełni zasługują na miano pionierów. Reszta personelu – czasowo Niemcy.”

- Wspomniane w tekście sprawozdania Zagórze to pierwsza po wojnie polska nazwa Gryfic (niem. Greifenberg). Jak widać na załączonych zdjęciach z oryginalnym tekstem, sprawozdanie musiało być sporządzone na niemieckiej maszynie do pisania, która nie zawierała czcionek w polskimi znakami diakrytycznymi – wyjaśnia Maciej Łozdowski.

W dalszej części sprawozdania opisane jest wydarzenie, które miało uświetnić uroczystość otwarcia linii kolei wąskotorowej w powojennej historii, a mianowicie wycieczka mieszkańców Gryfic do Niechorza. Opisywane wydarzenia zaplanowano na niedzielę, 22 lipca 1945 r. w pierwszą rocznicę podpisania Manifestu PKWN. Inspektor Holtzer relacjonuje:

„Pierwszy pociąg wyruszył w niedzielę dn. 22.7.45 r. z wycieczką obywateli polskich z Zagórza do Horzewa (Horst) nad morzem. Po drodze zatrzymano się w Parparcie, wójt ob. Ocholowicz Paweł urządził skromne przyjęcie dla ob. Zagórza, gdzie nastąpiły okolicznościowe przemówienia z racji otwarcie kolejki. Kolejka wyjeżdża na razie do Horzewa, jednak ob. Rutkowski ma zamiar w najbliższym czasie tory uporządkować do Trzebiatowa, co bardzo dodatni wpływ będzie miało na gospodarkę obwodu”

Horzewo (niem. Horst) to poprzednia nazwa Niechorza, a wspomniany postój w Parparcie to postój w dzisiejszym Paprotnie (dawna nazwa niemiecka to Parpart).

- W tym miejscu warto przypomnieć, że na ziemiach odzyskanych, oprócz nielicznych, słowiańsko brzmiących nazw miejscowości, o wiele powszechniej funkcjonowały niemieckie, bądź zgermanizowane nazwy administracyjne. Po wojnie, wraz z powstaniem polskiej administracji, nazwy te były często spolszczane poprzez tworzenie kalk językowych na zasadzie fonetycznego dopasowania (Horst - Horzewo), często niemającego nic wspólnego z oryginalnym znaczeniem, od którego pochodziła dana nazwa własna miejscowości. W innych przypadkach tworzone były kalki semantyczne, pochodzące od przetłumaczonego znaczenia oryginalnej nazwy, np. Zielona Góra – niem. Grünberg – wyjaśnia Maciej Łozdowski.

Choć od tamtych wydarzeń minęło już 80 lat, pierwszy kurs Gryfickiej Kolei Dojazdowej pozostaje ważnym symbolem odbudowy i nowego początku na Ziemiach Odzyskanych. Dziś kolejka ta to nie tylko atrakcja turystyczna, ale także żywa pamiątka historii regionu.

Komentarze (0)

Poznaj opinie mieszkańców.

CZYTAJ OPINIE I KOMENTUJ PONIŻEJ

Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!