Prokuratura umorzyła śledztwo, rodzice żądają przeprosin. Zwrot ws. zbiórki charytatywnej

Na początku lutego br. informowaliśmy na SUPERPORTALU24 o konflikcie między rodzicami chorującej dziewczynki a darczyńcami, którzy wpłacali na internetową zrzutkę na leczenie. Kontrowersje pojawiły się po tym, jak zbiórkę niespodziewanie zamknięto, a na podwórku rodziny pojawiło się nowe auto. Usłyszeliśmy wówczas od rodziców Gabrysi, że zakup samochodu został sfinansowany z oszczędności. To jednak nie przekonało wpłacających darczyńców. Sprawę zgłosili policji.

O sprawie przeczytasz tutaj: Niesmak po zbiórce na chore dziecko. Mieszkańcy pytają, na co poszły pieniądze

Do naszej redakcji zgłosili się rodzice Gabrysi, którzy poinformowali nas, że sprawa została umorzona. Potwierdziliśmy to w gryfickiej Prokuraturze Rejonowej. - Dochodzenie zostało umorzone, ponieważ w ocenie prokuratora zachowanie tych państwa nie nosiło znamion oszustwa. Nie dało się wykazać, czy pieniądze na zakup auta pochodziły ze zbiórki, czy ze środków własnych – powiedział prok. Krzysztof Mejna.

Teraz rodzice dziecka domagają się przeprosin w mediach społecznościowych od pani Eweliny, mieszkanki gminy Płoty, która chciała pokazania dowodów i oficjalnego rozliczenia się ze zbiórki. Jak usłyszeliśmy – w innym wypadku sprawa trafi do sądu za zniesławienie. Druga strona nie zamierza jednak przepraszać. - Dla mnie ten temat jest zamknięty – powiedziała pani Ewelina, którą nasz reporter poprosił o komentarz w tej sprawie.

Na ten moment nie wiadomo, czy sprawa znajdzie swój finał w sądzie, czy zakończy się polubownie. Obie strony pozostają przy swoich stanowiskach. Do sprawy będziemy wracać, gdy pojawią się nowe informacje.

Jest oświadczenie Eweliny Lalak. Czytaj więcej: Pani Ewelina zabrała głos ws. umorzonego postępowania