Ruszyli „Od Krzyża do Krzyża”. Motocykliści rozpoczęli pielgrzymkę z Pustkowa [ZDJĘCIA]
W poniedziałek o godzinie 8:00 ponad setka motocyklistów z całej Polski zgromadziła się pod Bałtyckim Krzyżem Nadziei w Pustkowie (gmina Rewal), by oficjalnie rozpocząć XVII edycję Ogólnopolskiej Pielgrzymki Motocyklowej „Od Krzyża do Krzyża – od Bałtyku do Tatr” sursum corda.
Już po raz siedemnasty spod Bałtyckiego Krzyża Nadziei w Pustkowie wyruszyła pielgrzymka motocyklowa do krzyża na Giewoncie. Pątnicy zgromadzili się w poniedziałkowy poranek na mszy świętej. Odprawił ją arcybiskup Wiesław Śmigiel, metropolita szczecińsko-kamieński.
- Pielgrzymka odbywa się już po raz siedemnasty i została zapoczątkowana przez księdza arcybiskupa Andrzeja Dzięgę, który kiedy objął stolicę biskupią w Szczecinie i przyjechał tutaj do Pustkowa, chciał, aby to miejsce połączyć z krzyżem na Giewoncie. Razem z pierwszym komandorem, księdzem profesorem Wiesławem Dykiem, zorganizował taką pielgrzymkę i odbywa się ona do dziś – mówi w rozmowie z reporterem SUPERPORTALU24 ks. Marian Augustyn, komandor Ogólnopolskiej Pielgrzymki Motocyklowej „Od Krzyża do Krzyża – od Bałtyku do Tatr” sursum corda (łac. w górę serca – przyp. red.).
Trasa wyprawy co roku się zmienia. Motocykliści przemierzają zachodnią, centralną lub wschodnią Polskę. W tym roku pojadą trasą zachodnią. Po drodze odwiedzają różne obiekty sakralne. Do Zakopanego zamierzają dotrzeć 22 sierpnia.
- Zainteresowanie jak zawsze jest bardzo duże, a zapisy trwają zaledwie kilkadziesiąt minut. Podobnie jak w ubiegłych latach, w pielgrzymce bierze ponad sto osób. Jedynym ograniczeniem są dla nas możliwości noclegowe – dodaje ks. Marian Augustyn.
Jak mówią motocykliści, pielgrzymka to dla nich zarówno forma jednoczenia się z innymi miłośnikami jednośladów, jak i możliwość wyciszenia się, refleksji i wzbudzenia intencji w ważnych dla nich sprawach.
- Bierzemy udział już trzeci raz. Ta pielgrzymka ma w sobie to „coś”, że chce się w niej uczestniczyć. Dopóki starczy nam sił, będziemy tutaj co roku – mówi pani Teresa spod Legionowa, która jedzie wraz z mężem. – Mamy swoje cele i swoje intencje. To dla nas czas zatrzymania się i wyciszenia – dodaje pan Marian.
- Bierzemy udział w tej pielgrzymce, by uczcić nasze symbole. Jesteśmy z gór, a tu jest replika naszego krzyża. Jednoczymy się z motocyklistami, modlimy się za ich zdrowie i za to, żeby wszyscy bezpiecznie dojechali do celu – mówi pani Ewa z Nowego Targu, która także po raz kolejny bierze udział w pielgrzymce.
Motocykli ruszają w trasę, by przejechać setki kilometrów i spotkać się pod krzyżem na Giewoncie. Ich świadectwo pokazuje, że pasja i wiara mogą iść w parze, a pielgrzymka, która narodziła się w Pustkowie, na stałe wpisała się w kalendarz duchowych wydarzeń w Polsce.
Komentarze (0)
Poznaj opinie mieszkańców.
Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!