„Byłam na planie Heweliusza. Z ubiorem trafiłam w samo sedno” [ZDJĘCIA]

2024-01-21 13:50
Karol Szumny
2024-01-21 13:50

Mieszkanka Trzebiatowa – Danuta Sudaj – w ubiegły czwartek miała okazję uczestniczyć w produkcji serialu „Heweliusz” w reżyserii Jana Holoubka. Pani Danuta wcieliła się tam w rolę statysty, jako pasażerka promu. O swojej przygodzie opowiedziała w rozmowie z naszym reporterem.

ZDJĘCIE 1 z 4

W ubiegły czwartek (18 stycznia) mieszkanka Trzebiatowa – Danuta Sudaj – uczestniczyła jako statystka w nagraniach serialu „Heweliusz” w reżyserii Jana Holoubka. Serial ten opowiadać będzie o zatonięciu promu Jan Heweliusz, do którego doszło 14 stycznia 1993 roku na Morzu Bałtyckim. Premiera planowana jest na przyszły rok.

Jak opowiada nam pani Danuta, o naborze statystów do serialu dowiedziała się z SuperPortalu24. Nie wahała się ani chwili, by złożyć podanie.

- O naborze statystów dowiedziałam z SuperPortalu24. Pomyślałam sobie, że może być to ciekawe, więc bez zastanowienia zaczęłam wypełniać formularz. Przez długi czas nie było odzewu, ale na początku tygodnia dostałam telefon, że jestem zaproszona na plan – opowiada Danuta Sudaj.

Mieszkanka Trzebiatowa nie spodziewała się tego telefonu i cieszyła się, że udało się dostać na plan serialu. Zdjęcia realizowano w Świnoujściu. Tam pani Danuta miała stawić się w czwartek rano.

Uczestnikom polecono wzięcie ubrań i dodatków z lat 90. Pani Danucie nie trzeba było dużo tłumaczyć. Swoim strojem spisała się na medal. Charakteryzatorki były pod wrażeniem!

- Po krótkim wywiadzie i przywitaniu udałam się na spotkanie z charakteryzatorkami. Powiedziały mi, że wyglądam oryginalnie i niewiele trzeba ze mną robić. Byłam miło zaskoczona. Trafiłam w samo sedno – wspomina z uśmiechem nasza rozmówczyni.

Następnym zadaniem pani Danuty było wcielenie się w rolę pasażerki promu. Wraz z nią byli inni statyści, w różnym wieku.

- Było to pomieszczenie coś w stylu poczekalni. Był barek, kawa, herbata, poczęstunek. Mieliśmy się zachowywać tak, jakbyśmy czekali na odjazd. Później płynęliśmy. Mieliśmy rozmawiać, gestykulować i nie patrzeć w kamerę – kontynuuje mieszkanka Trzebiatowa.

- Następnie wyprowadzono nas na pokład. Tam były różne samochody z lat 90. Posadzono mnie na miejsce pasażera do Fiata 125. Tutaj ponownie miałam rozmawiać i gestykulować. Siedziałam z innym uczestnikiem, który był na miejscu kierowcy.

Po skończonych nagraniach przyszedł czas na wspólny obiad i rozmowy z uczestnikami. Dla Pani Danuty był to dzień pełen rozrywki i atrakcji. Nasza rozmówczyni cieszy się z nowego przeżycia.

- Było świetnie. Był to emocjonalny, piękny i wesoły dzień – podsumowała Danuta Sudaj.

Komentarze (0)

Poznaj opinie mieszkańców.

CZYTAJ OPINIE I KOMENTUJ PONIŻEJ

Dodaj komentarz. Pamiętaj! Szanujmy się, hejtowanie jest karalne!